PATRONKA


                DRUHNA JANINA BARTKIEWICZ


Janina Bartkiewicz – to imię i nazwisko powinno być znane każdemu. Dlaczego? Bo była to harcerka, która całe swoje życie poświęciła pracy na rzecz chorych i cierpiących w Afryce. Ale, aby poznać jej życiorys zacznę od początku...


Druhna Janka urodziła się w Toruniu dnia 27 czerwca 1912 roku. Mając 11 lat wstąpiła do II DH-ek im. Królowej Jadwigi. Już 4 lata później została mianowana przyboczną 7 DH-ek im. Marii Konopnickiej. Z tą drużyną pozostała w ścisłej więzi do wybuchu II Wojny Światowej.
W 1930 odbywa się zlot starszyzny harcerek w Kiełpinach, na który wybrała się nasza patronka. Tam spotkała harcerki z Poznania, które wróciły właśnie z obozu żeglarskiego. Druhny te z entuzjazmem opowiadały Jance o swoich przeżyciach.  Druhnę Jankę bardzo zaciekawiły te opowiadania i dzięki nim związała się z wodą do końca życia. W następnym roku wzięła udział w centralnym Kursie Szkoleniowy w Trokach. Tam nawiązała silną przyjaźń z zastępem poznańskich „Żab” i ta przyjaźń pozostaje do grobowej deski.
 
W 1934 Janina Bartkiewicz zostaje komendantka obozy dla harcerek Wielkopolskich i Pomorskich na Półwyspie „Wolność” nad jeziorem Charzykowskim. Obóz jest typowo wodny – dziewczyny uczyły się pływać, oswajały się z wodą, uczyły pływać się na kajakach i żaglówkach.
W roku 1936 Janina Bartkiewicz, kierowniczka referatu żeglarskiego Pomorskiej Chorągwi Żeńskiej ZHP w Warszawie została wyznaczona do wytypowania odpowiedniego terenu na budowę Harcerskiego Ośrodka Wodnego nad jeziorem Charzykowskim. Janka doskonale znała te okolice z całorocznych pływań i wędrówek. Jako najodpowiedniejszy teren wskazała na mapie okolice leśniczówki nad Funką.
Jedną z najlepszych przyjaciółek Janiny była Wanda Błeńska, która prowadziła lecznice w Ugandzie. Janka przeżywała w oddaleniu sercem i myślą wszystkie je trudy i kłopoty, stale chciała pomóc. Niestety była oddzielona od Wand wielką przestrzenią. Była bezradna. Nie miała medycznego wykształcenia, była skromną laboratorką, miała za sobą jedynie piękną służbę harcerską. Była człowiekiem wielkiej prawości i serca, otwartego na ludzką niedolę.

Pewnego dnia Janka stwierdziła: „Jeśli nie mogę nic więcej, sama się przygotuję i tam pojadę”. I zaczęły się żmudne przygotowania, uzgodnione z Wandą, której bardzo potrzebny był ktoś, kto objąłby fizjoterapię, rehabilitację i protezownię. Janka zapisała się na odpowiednie kursy u profesora Degi w Poznaniu. Zaczęła się uczyć szyć sandałów na nogi dotknięte trądem, według wskazówek i rysunków przesłanych przez Wandę. Intensywnie uczyła się języka angielskiego. Szukała źródeł pomocy finansowej na odbycie dalekiej podróży, rozpoczęła starania o paszport.
Wreszcie spełniło się marzenie, wyjechała do Ugandy. Tam szybko zdobyła zaufanie pacjentów, z którymi spędzała wiele czasu. Janina wszystkie polecone zadania wykonywała bardzo dokładnie i starannie. Chwalono ją za zrobienie przez nią sandały i protezy.
Korzystając ze swoich doświadczeń harcerskich przeprowadziła dla swoich podopiecznych sanitariuszy egzaminy w formie klasycznego „biegu harcerskiego”. Złożony był z przeszkód w postaci sfingowanych złamań, uszkodzeń, oparzeń i zrobienia noszy tylko z rzeczy znajdujących się w pobliżu.
W 1974 roku Janina zachorowała na raka przełyku. W rok po operacji pełna nadziei na odzyskanie zdrowia powraca do polski. Umiera 9 września 1975 roku na rękach swojej przyjaciółki Wandy. Jest pochowana na cmentarzu św. Jerzego w Toruniu.

Zdjęcia pochodzą z prywatnej galerii naszej drużyny



Nasza drużyna jest zaszczycona,
że może mieć tak wspaniałą patronkę – Druhnę Janinę.
Została nam powołana dnia 18 lipca 1998 roku
na obozie w Drzewiczu.




Nasza drużyna przy grobie Dh Janiny Bartkiewicz na cmentarzu św. Jerzego w Toruniu ( luty 2009 )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz